Posłuchajcie historii o Królestwie Dezynfekcji i Sterylizacji. W związku z tym, że historia lubi się powtarzać, powtarza się i ta – dzień w dzień, godzina w godzinę. A zaczyna się tak…
Przychodzi pacjent do lekarza 😜, gdzie czekają przeznaczone dla niego jałowe narzędzia, niezbędne do przeprowadzenia badania lub zabiegu.
Każde narzędzie, które zostaje użyte musi być pozbawione jakichkolwiek drobnoustrojów, zarówno ich form dojrzałych, jak i przetrwalnikowych. Aby zapewnić jałowość narzędzi, każde z nich musi przejść powtarzalny cykl.
Po skończonym zabiegu zostaje przeniesione do pomieszczenia dezynfekcji i sterylizacji. Tam, po usunięciu widocznych zabrudzeń wkładane jest do specjalnie do tego przeznaczonej wanienki wypełnionej wodnym roztworem płynu dezynfekującego. Tu następuje wstępne unieszkodliwienie i wstępna eliminacja patogenów oraz drobnoustrojów. Następnie trafia do mycia, które odbywa się w specjalnie do tego przeznaczonym dwukomorowym zlewie. Mycie odbywa się przy użyciu środka myjącego i metalowej szczoteczki. Po wypłukaniu jest dokładnie osuszane.
Kolejny etap to pakietowanie, czyli umieszczenie w specjalnym opakowaniu papierowo-foliowym wraz z testem kontrolnym wrażliwym na różne wartości krytyczne podczas sterylizacji w autoklawie. Zarówno pasek testowy kl. IV i V wkładany do środka pakietu, jak i pasek umieszczony na rękawie, pozwalają w łatwy i szybki sposób odróżnić narzędzie sterylne od takiego, które jeszcze nie zostało wyjałowione.
I dopiero końcowy etap to sterylizacja w autoklawie. Jest to proces polegający na zniszczeniu wszystkich zarówno żywych, jak i wegetatywnych, przetrwalnikowych form drobnoustrojów posiadających zdolność do rozmnażania. Odbywa się to za pomocą wysokiej temperatury pary wodnej pod wysokim ciśnieniem i odpowiedniej ilości czasu.
W celu zapewnienia maksymalnej kontroli przebiegu sterylizacji jest ona sprawdzana na różnych poziomach. Służą do tego testy: biologiczne, chemiczne i fizyczne. Niektóre z nich stosowane są przy każdym użyciu, a niektóre wykonywane okresowo. Takim testem wykonywanym okresowo jest Sporal A, który zawiera bibułę nasyconą zawiesiną spor szczepu Geobacillus stearothermophilus ATCC 7953, zapakowaną w opakowanie papierowo-foliowe. Ponadto każdego dnia przed rozpoczęciem pracy wykonywany jest test Bowie-Dick, który dodatkowo kontroluje sprawność urządzenia sterylizującego. Cały proces sterylizacji jest skrupulatnie odnotowywany w książce monitoringu procesów sterylizacji.
Dopiero po przejściu każdego z etapów dezynfekcji i sterylizacji narzędzie może trafić do użycia, po którym historia znów zatacza koło.